To było cos więcej niż się spodziewałem. Wydawało mi się, ze jestem dobrze przygotowany kondycyjnie i bez problemu przejdę EDK. I w sumie byłem dumny ze swojej formy fizycznej. Jednakże doświadczyłem momentu załamania i zwątpienia. Początkowo byłem przestraszony i zawstydzony swoja słabością ale pojawiła się myśl, ze teraz już nic ode mnie nie zależy, musze zaufać Bogu i to czy dalej pójdę to będzie jego łaska. Doszedłem!!!
Grzegorz